Jutro wiosna, przynajmniej ta astronomiczna 🙂 Zachęcony porannymi promieniami słońca udało mi się dzisiaj zwlec z wyrka na rower. Stawiam się w umówionym miejscu i już dalej razem z Łukaszem kręcę w kierunku Pisarzowic. Słońce pięknie świeci, za to wiatr bezlitośnie szaleje. Walcząc z bardzo silnymi podmuchami dojeżdżamy do Pisarzowic. Tu zaczyna się pierwszy duży podjazd przez Czarnów do „Czartaka”. Poprzednia próba podjechania tu zakończyła się fiaskiem, dziś się udało. Pierwszy raz na rowerze szosowym wspinaczka do „Czartaka” dała mi nieźle popalić. Odsapnęliśmy trochę i teraz przed nami zasłużony zjazd do Pisarzowic. Rozkręcony już dosyć mocno zasugerowałem, że moglibyśmy podjechać jeszcze jedną małą górkę. Takim oto sposobem znowu sapię i stękam wspinając się na Przełęcz Rędzińską. Na górze kilka fotek, bo widoki z tego miejsca zawsze są niesamowite. Teraz spokojnie przez Ciechanowice, Wieściszowice i Marciszów wracamy do Kamiennej Góry. Mam nadzieję, że ta astronomiczna wiosna od jutra zapoczątkuje już naprawdę przyzwoitą pogodę na rowerowe wojaże …
- Data wyjazdu: 19.03.2017
- Dystans: 35,7 km
- Czas przejazdu: 2g:00m:47s
Trenerze kolarzówką po łące, tak się nie da 🙂 Pozdrowienia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękne widoki. Cieszę się, że pogoda coraz lepsza, a to oznacza jeszcze więcej wycieczek rowerowych.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, liczę na dobrą pogodę i sprzyjający wiatr 🙂
PolubieniePolubienie