Piękna sobota, pogoda idealna na rower. Dzisiejszy cel to Skalnik, najwyższy szczyt w Rudawach Janowickich, położony na wysokości 945 m n.p.m. Po szybkich przejechaniu przez Pisarzowice czekał na mnie ciężki podjazd pod „Czartak”. Teraz pozostało mi trzymać się zielonego i niebieskiego szlaku, który doprowadzi mnie do samej Ostrej Małej, pięknego punktu widokowego. Oczywiście szlak ten dla rowerów jest praktycznie nie do pokonania, tylko krótkie odcinki nadają się do jazdy. Nie pozostał mi nic innego jak pchać swoje 2 kółka. Po krótkiej przerwie na podziwianie widoków czas ruszać w drogę powrotną. Wymyśliłem sobie, że wrócę żółtym szlakiem, którym dojadę do Przełęczy Kowarskiej. Pech chciał, że załapałem gumę praktycznie w tym samym miejscu co Łukasz, gdy jechaliśmy w przeciwnym kierunku kilka tygodni temu. Na szczęście miałem ze sobą dętkę i w miarę szybko uporałem się z jej wymianą. Pech jednak mnie nie opuszczał i okazało się, że pompka, którą posiadam jest do d… i nie mogłem do końca napompować koła. Musiałem zatem drałować na piechotę do samej Przełęczy Kowarskiej. Po dotarciu na miejsce, starałem się zatrzymać jakiś samochód. Niestety 99% kierowców mijała mnie nie zwracając na mnie uwagi. Zatrzymała się jedynie wypasiona Mazda na niemieckich blachach. Udało mi się pożyczyć pompkę i dopompować koło. Takim oto sposobem do domu udało mi się wrócić na rowerze 🙂 …a nie na piechotę !!
- Data wyjazdu: 07.05.2016
- Dystans: 35 km
- Czas przejazdu: 2g:28m:15s